Share

Zimowanie kliwii

Prawidłowe zimowanie, czyli zapewnienie roślinie odpowiednio długiego okresu spoczynku w chłodzie, jest absolutnie kluczowym elementem w uprawie kliwii, decydującym o jej zdolności do kwitnienia. Wielu miłośników roślin, nieświadomych tej specyficznej potrzeby, z rozczarowaniem obserwuje, jak ich zdrowy i piękny egzemplarz rok po roku wypuszcza jedynie nowe liście. Zrozumienie biologicznych podstaw tego procesu oraz umiejętne odtworzenie w warunkach domowych warunków zbliżonych do naturalnych, jest gwarancją corocznego, spektakularnego pokazu pomarańczowych lub żółtych kwiatów.

Potrzeba zimowego spoczynku jest głęboko zakorzeniona w genetyce kliwii i wynika z jej cyklu życiowego w naturalnym środowisku w południowej Afryce. Tamtejszy klimat charakteryzuje się okresami chłodu i suszy, które roślina wykorzystuje do przejścia w stan uśpienia. Ten okres jest dla niej sygnałem do zainicjowania procesów biochemicznych, które prowadzą do formowania się pąków kwiatowych. Bez tego bodźca w postaci obniżonej temperatury, roślina kontynuuje wzrost wegetatywny (wzrost liści) i nie „wie”, że nadszedł czas na przygotowanie się do reprodukcji, czyli kwitnienia.

Wpływ spoczynku na inicjację pąków kwiatowych jest bezpośredni i niezastąpiony. Chłód i ograniczenie wody stymulują w roślinie produkcję hormonów odpowiedzialnych za kwitnienie. Pąk kwiatowy tworzy się w ukryciu, w samym sercu rozety liściowej, i to właśnie w okresie zimowego chłodu następuje jego rozwój. Jeśli roślina jest trzymana przez cały rok w stałej, ciepłej temperaturze pokojowej, proces ten nie zostaje uruchomiony. Dlatego nawet najpiękniejsza, odżywiona i zadbana kliwia nie zakwitnie bez prawidłowo przeprowadzonego okresu spoczynku.

Co się dzieje, gdy kliwia nie przechodzi okresu spoczynku? Roślina nadal będzie rosła, produkując nowe liście i zwiększając swoją masę, co może dawać złudne wrażenie, że jest w doskonałej kondycji. Jednak jej naturalny cykl rozwojowy zostanie zaburzony, a cel nadrzędny, jakim jest wydanie kwiatów i nasion, nie zostanie osiągnięty. Wieloletni brak kwitnienia przy jednoczesnym bujnym wzroście liści jest niemal pewnym sygnałem, że roślina nie ma zapewnionych odpowiednich warunków do zimowania. Jest to najczęstszy błąd popełniany w amatorskiej uprawie tego gatunku.

Przygotowanie rośliny do okresu spoczynku

Proces wprowadzania kliwii w stan spoczynku powinien być stopniowy i rozpocząć się już jesienią. Od końca sierpnia lub początku września należy zacząć ograniczać częstotliwość i obfitość podlewania. Pozwala to roślinie powoli spowolnić procesy metaboliczne i przygotować się na nadchodzący okres chłodu i suszy. Nagłe przeniesienie intensywnie podlewanej rośliny do chłodnego pomieszczenia mogłoby być dla niej szokiem i zwiększyć ryzyko chorób grzybowych systemu korzeniowego.

Absolutnie kluczowe jest całkowite zakończenie nawożenia najpóźniej z końcem sierpnia. Dostarczanie składników odżywczych we wrześniu i później jest dla rośliny sygnałem do dalszego wzrostu, co jest sprzeczne z celem, jakim jest wprowadzenie jej w stan uśpienia. Roślina musi wykorzystać zgromadzone latem zapasy energii, a nie być stymulowana do produkcji nowych liści. Nawożenia nie wznawia się przez cały okres spoczynku, aż do momentu pojawienia się pąka kwiatowego na wiosnę.

Wybór idealnego miejsca do zimowania jest decydujący. Pomieszczenie powinno być chłodne, z temperaturą utrzymującą się w granicach 10-15 stopni Celsjusza. Może to być nieogrzewana sypialnia, jasna piwnica z oknem, weranda, garaż z dostępem do światła czy klatka schodowa. Ważne jest, aby miejsce to było jasne, ponieważ kliwia nawet w okresie spoczynku potrzebuje światła do podtrzymania podstawowych funkcji życiowych. Należy unikać miejsc całkowicie ciemnych oraz takich, gdzie temperatura spada poniżej 5-7 stopni Celsjusza.

Tuż przed przeniesieniem rośliny na miejsce zimowania, warto przeprowadzić ostatnią, dokładną kontrolę jej stanu zdrowotnego. Należy usunąć wszelkie żółknące lub uschnięte liście oraz sprawdzić, czy na roślinie nie ma szkodników. Przeniesienie zainfekowanej rośliny do chłodnego pomieszczenia, gdzie rzadziej ją doglądamy, może spowodować, że problem wymknie się spod kontroli. Czysta i zdrowa roślina znacznie lepiej zniesie trudy zimowania i z większym prawdopodobieństwem obficie zakwitnie na wiosnę.

Idealne warunki podczas zimowania

Optymalna temperatura jest kluczowym czynnikiem stymulującym kwitnienie kliwii. Przez okres co najmniej 8-12 tygodni, zazwyczaj od listopada do stycznia/lutego, roślina powinna przebywać w temperaturze w zakresie od 10 do 15°C. Niższe temperatury, bliskie 5°C, są tolerowane, ale niosą ryzyko uszkodzeń, natomiast temperatury powyżej 15°C mogą być niewystarczające do zainicjowania pąków kwiatowych. Ważne jest, aby temperatura była w miarę stabilna, bez gwałtownych skoków i spadków.

Mimo że roślina jest w stanie spoczynku i nie rośnie aktywnie, nadal potrzebuje dostępu do światła. Stanowisko powinno być jasne, ale bez bezpośredniego nasłonecznienia. Wystawa wschodnia lub północna jest idealna. Dostęp do światła pozwala roślinie na prowadzenie fotosyntezy na minimalnym poziomie, co jest konieczne do podtrzymania jej funkcji życiowych. Całkowita ciemność w okresie spoczynku jest niewskazana i może osłabić roślinę, a nawet prowadzić do zamierania liści.

Podlewanie w okresie zimowania musi być drastycznie ograniczone. Jest to drugi, obok temperatury, najważniejszy element spoczynku. Roślinę podlewamy bardzo rzadko, raz na 3, 4, a nawet 5 tygodni, w zależności od temperatury i wilgotności w pomieszczeniu. Używamy niewielkiej ilości wody, tylko tyle, aby nie dopuścić do całkowitego skamienienia bryły korzeniowej i marszczenia się liści. Podłoże przez większość czasu powinno być niemal całkowicie suche. Nadmierne podlewanie w chłodzie to prosta droga do zgnicia korzeni.

Okres spoczynku powinien trwać nieprzerwanie przez około 2-3 miesiące. Najczęściej rozpoczyna się go w listopadzie, a kończy pod koniec stycznia lub w lutym. To wystarczający czas, aby w roślinie zaszły procesy prowadzące do wytworzenia pąka kwiatowego. Zbyt krótki okres spoczynku może nie przynieść oczekiwanego rezultatu. Ważne jest, aby w tym czasie zapewnić roślinie spokój – nie przestawiać jej, nie obracać i nie wykonywać żadnych zabiegów pielęgnacyjnych poza minimalnym podlewaniem.

Wybudzanie kliwii po zimie

Sygnałem do zakończenia okresu spoczynku jest najczęściej pojawienie się w centrum rozety liściowej wierzchołka pąka kwiatowego. Zazwyczaj dzieje się to pod koniec stycznia lub w lutym. To znak, że roślina jest gotowa do wznowienia wzrostu i można rozpocząć proces jej wybudzania. Jeśli pąk nie pojawia się samoczynnie, można spróbować przenieść roślinę w cieplejsze miejsce po około 12 tygodniach chłodzenia. Czasem samo podniesienie temperatury staje się ostatecznym bodźcem do wypuszczenia pędu.

Proces wybudzania musi być stopniowy. Po przeniesieniu rośliny do cieplejszego pomieszczenia o standardowej temperaturze pokojowej, należy powoli i ostrożnie zwiększać częstotliwość podlewania. Nie należy od razu obficie zalewać rośliny. Zaczynamy od nieco większych dawek wody niż w okresie spoczynku, stopniowo dochodząc do normalnego, letniego reżimu podlewania. Gwałtowna zmiana warunków, zwłaszcza zalanie ciepłą wodą, może spowodować nieprawidłowy rozwój pędu kwiatowego.

Wznowienie nawożenia jest kolejnym ważnym krokiem, ale nie należy się z nim spieszyć. Pierwszą dawkę nawozu, najlepiej dla roślin kwitnących, podajemy dopiero wtedy, gdy łodyga kwiatowa osiągnie wysokość około 15 centymetrów. Zbyt wczesne nawożenie, gdy pęd jest jeszcze krótki, może spowodować, że cała energia rośliny pójdzie we wzrost liści, a pęd kwiatowy zatrzyma się w rozwoju i kwiaty otworzą się schowane głęboko między liśćmi. Jest to częsty problem, którego można uniknąć, cierpliwie czekając z pierwszym zasilaniem.

Okres tuż po spoczynku, a przed kwitnieniem, generalnie nie jest dobrym momentem na przesadzanie. Taki zabieg to dodatkowy stres dla rośliny, która całą swoją energię powinna skupić na rozwoju pędu kwiatowego. Jeśli przesadzanie jest konieczne, najlepiej wykonać je po zakończeniu kwitnienia, kiedy roślina przechodzi w fazę wzrostu wegetatywnego. Przesadzanie tuż po wybudzeniu może zaburzyć lub całkowicie zahamować proces kwitnienia w danym sezonie.

Może Ci się również spodobać