Share

Zimowanie dalii

Zimowanie karp dalii jest jednym z najważniejszych i najbardziej wymagających etapów w całorocznym cyklu uprawy tych wspaniałych roślin. Ponieważ dalie pochodzą z ciepłego klimatu Meksyku, ich podziemne części, czyli karpy, nie są w stanie przetrwać mrozów w gruncie w warunkach klimatycznych panujących w Polsce. Każdej jesieni, po zakończeniu sezonu wegetacyjnego, konieczne jest ich wykopanie, odpowiednie przygotowanie i zabezpieczenie w pomieszczeniu, gdzie w stanie spoczynku będą mogły bezpiecznie doczekać następnej wiosny. Prawidłowo przeprowadzony proces zimowania jest gwarancją zachowania cennych odmian na kolejne lata i stanowi klucz do corocznego, spektakularnego kwitnienia w naszym ogrodzie.

Cały proces przygotowania dalii do zimy rozpoczyna się od oczekiwania na pierwszy jesienny przymrozek. Jest to naturalny sygnał dla rośliny, że okres wegetacji dobiegł końca. Przymrozek zazwyczaj ścina i czerni liście oraz kwiaty, co jest znakiem, że roślina zakończyła transport asymilatów do karpy i można przystąpić do jej wykopywania. Nie należy się z tym spieszyć i wykopywać karp przed przymrozkami, ponieważ ostatnie tygodnie jesieni to czas, kiedy intensywnie gromadzą one substancje zapasowe, co wzmacnia je i zwiększa ich szanse na przetrwanie zimy. Po przymrozku należy przyciąć łodygi na wysokość około 10-15 cm, co ułatwi dalsze prace.

Wykopywanie karp to czynność wymagająca delikatności i ostrożności. Najlepiej użyć do tego szerokich wideł amerykańskich, wbijając je w ziemię w znacznej odległości od łodygi, aby nie uszkodzić kruchych bulw korzeniowych. Po podważeniu i wyjęciu bryły korzeniowej z ziemi, należy ją wstępnie oczyścić z nadmiaru gleby, delikatnie otrzepując. Absolutnie nie należy myć karp pod bieżącą wodą, ponieważ nadmiar wilgoci jest głównym wrogiem podczas przechowywania i sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Warto od razu przymocować do każdej karpy etykietę z nazwą odmiany, co pozwoli uniknąć chaosu na wiosnę.

Kluczowym etapem jest suszenie karp, które powinno odbywać się w chłodnym, ale przewiewnym i zabezpieczonym przed mrozem miejscu, takim jak garaż, piwnica czy altana. Karpy można rozłożyć na gazetach lub w ażurowych skrzynkach, najlepiej łodygami do dołu, aby umożliwić odpływ wody z ich pustych wnętrz. Proces ten trwa zazwyczaj od kilku dni do dwóch tygodni. Dopiero po dokładnym obeschnięciu karpy są gotowe do przeniesienia do miejsca docelowego przechowywania, gdzie spędzą zimę w stałej, niskiej temperaturze, czekając na kolejny sezon.

Odpowiedni moment na wykopywanie karp

Wyczucie odpowiedniego momentu na wykopanie karp dalii ma kluczowe znaczenie dla ich dobrego przezimowania. Zbyt wczesne wyjęcie ich z ziemi, gdy roślina wciąż aktywnie rośnie, pozbawia je możliwości zgromadzenia wystarczającej ilości substancji zapasowych, co osłabia karpy i czyni je bardziej podatnymi na wysychanie i choroby w trakcie przechowywania. Z kolei zbyt długie zwlekanie i narażenie karp na silne mrozy może prowadzić do ich przemarznięcia i całkowitego zniszczenia. Dlatego najlepszym wyznacznikiem jest natura, a konkretnie pierwszy, jesienny przymrozek.

Pierwszy lekki mróz, który zazwyczaj występuje w październiku lub na początku listopada, jest dla ogrodnika sygnałem, że nadszedł czas na działanie. Uszkadza on nadziemne części rośliny – liście i kwiaty stają się zwiędnięte i czarne. To znak, że proces wegetacji został zakończony, a roślina zakończyła transport składników odżywczych z liści i łodyg do podziemnych organów spichrzowych. Od tego momentu karpy są w pełni dojrzałe i gotowe do okresu spoczynku. Nie ma potrzeby spieszyć się z wykopywaniem zaraz następnego dnia; mamy na to zazwyczaj kilka, a nawet kilkanaście dni, o ile prognozy nie zapowiadają nadejścia silnych, długotrwałych mrozów.

Po tym, jak przymrozek „zetnie” dalie, należy najpierw przyciąć ich łodygi. Używając ostrego sekatora, skracamy je na wysokość około 10-15 cm nad ziemią. Taka długość jest wygodna, ponieważ ułatwia późniejsze manipulowanie karpą i stanowi dobry „uchwyt” do jej przenoszenia. Pozostawione fragmenty łodyg są również miejscem, do którego można przymocować etykietę z nazwą odmiany, co jest niezwykle ważne, jeśli posiadamy kolekcję różnych dalii.

Dopiero po przycięciu łodyg przystępujemy do właściwego wykopywania. Należy to robić w dzień bezdeszczowy, gdy gleba nie jest zbyt mokra i nasiąknięta wodą. Używanie odpowiednich narzędzi, takich jak widły amerykańskie, a nie szpadel, minimalizuje ryzyko przecięcia lub uszkodzenia kruchych, mięsistych korzeni. Wszelkie uszkodzenia mechaniczne karp to otwarte wrota dla patogenów grzybowych, które mogą zniszczyć je podczas zimowego przechowywania.

Przygotowanie karp do przechowywania

Po ostrożnym wykopaniu karp dalii z ziemi, kolejnym krokiem jest ich odpowiednie przygotowanie do wielomiesięcznego okresu spoczynku. Pierwszą czynnością jest dokładne, ale delikatne oczyszczenie bryły korzeniowej z nadmiaru ziemi. Najlepiej zrobić to ręcznie, otrzepując karpy lub używając miękkiej szczotki. Należy unikać silnego uderzania karpami o siebie lub o twarde powierzchnie, ponieważ łatwo ulegają one uszkodzeniom. Kategorycznie odradza się mycie karp pod bieżącą wodą. Choć mogą wtedy wyglądać estetyczniej, wilgoć pozostająca w zakamarkach i na powierzchni jest głównym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi chorób grzybowych i gnilnych w przechowalni.

Po wstępnym oczyszczeniu należy dokonać dokładnej inspekcji każdej karpy. Ostrym nożem wycinamy wszystkie cienkie, nitkowate korzonki, pozostawiając jedynie grube, bulwiaste korzenie spichrzowe. Należy również usunąć wszelkie uszkodzone, nadgniłe lub chore fragmenty, wykonując cięcie w zdrowej tkance. Miejsca cięć, a także ewentualne uszkodzenia powstałe podczas wykopywania, warto zdezynfekować, posypując je sproszkowanym węglem drzewnym lub specjalnym preparatem grzybobójczym w proszku. Taki zabieg tworzy barierę ochronną, która zapobiega wnikaniu patogenów.

Następny etap, jeden z najważniejszych, to suszenie karp. Muszą one stracić powierzchowną wilgoć, aby mogły być bezpiecznie przechowywane. Karpy należy rozłożyć w jednej warstwie w chłodnym, suchym, ale przewiewnym miejscu, które jest zabezpieczone przed mrozem. Może to być garaż, piwnica, strych czy zadaszony taras. Dobrą praktyką jest układanie ich przyciętymi łodygami do dołu, co pozwala na odpływ wody, która mogła zgromadzić się w pustych w środku pędach. Proces suszenia trwa zazwyczaj od kilku dni do około dwóch tygodni, w zależności od temperatury i wilgotności powietrza. Karpy są gotowe, gdy resztki ziemi na nich są całkowicie suche i łatwo się osypują.

W trakcie suszenia warto również zadbać o prawidłowe oznaczenie odmian. Jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej, to ostatni moment, aby do każdej karpy przymocować trwałą etykietę z nazwą. Można ją napisać wodoodpornym markerem na plastikowej etykiecie i przywiązać sznurkiem do pozostałości łodygi. Taka systematyczność pozwoli uniknąć pomyłek i chaosu podczas wiosennego sadzenia, zwłaszcza gdy nasza kolekcja jest duża i zróżnicowana.

Optymalne warunki przechowywania

Znalezienie odpowiedniego miejsca do przechowywania karp dalii jest kluczowe dla ich przetrwania zimy. Idealne pomieszczenie musi spełniać kilka podstawowych warunków: musi być chłodne, ciemne, suche i zapewniać w miarę stałą temperaturę przez cały okres przechowywania. Najważniejszym parametrem jest temperatura, która powinna utrzymywać się w zakresie od 4 do 8 stopni Celsjusza. Wyższe temperatury mogą powodować przedwczesne wybudzanie się karp i wypuszczanie pędów, co je osłabia. Z kolei temperatura spadająca poniżej zera grozi ich przemarznięciem i całkowitym zniszczeniem.

Wilgotność powietrza w przechowalni to kolejny istotny czynnik. Zbyt wysoka wilgotność sprzyja rozwojowi pleśni i chorób gnilnych, które mogą w krótkim czasie zniszczyć całą kolekcję. Z drugiej strony, zbyt suche powietrze może prowadzić do nadmiernego wysychania i marszczenia się karp, co również jest dla nich szkodliwe. Optymalna wilgotność powinna być umiarkowana. Jeśli pomieszczenie jest zbyt wilgotne, należy zadbać o jego regularne wietrzenie. Jeśli jest zbyt suche, można spróbować postawić w nim pojemniki z wodą, aby zwiększyć wilgotność.

Sposób, w jaki ułożymy karpy do przechowywania, również ma znaczenie. Nie powinny one leżeć luzem na podłodze. Najlepiej umieścić je w ażurowych skrzynkach, kartonowych pudłach lub drewnianych korytkach, co zapewni im cyrkulację powietrza. Aby dodatkowo zabezpieczyć je przed wysychaniem i wahaniami temperatury, warto przesypać je materiałem izolacyjnym. Doskonale nadaje się do tego suchy torf, trociny (z drzew liściastych, nie iglastych), piasek, wermikulit lub perlit. Materiał ten powinien otaczać każdą karpę, tworząc rodzaj ochronnej otuliny.

Ważne jest, aby karpy ułożone w skrzynkach nie stykały się ze sobą bezpośrednio. Oddzielenie ich warstwą materiału izolacyjnego zapobiega ewentualnemu rozprzestrzenianiu się chorób. Jeśli jedna karpa zacznie gnić, izolacja ochroni pozostałe. Skrzynki należy ustawić w taki sposób, aby był do nich swobodny dostęp, co umożliwi regularne kontrole w trakcie zimy.

Kontrola karp w okresie zimowym

Przechowywanie karp dalii to nie jest proces, o którym można zapomnieć na całą zimę. Regularne, comiesięczne kontrole są absolutnie niezbędne, aby zapewnić, że nasze cenne rośliny przetrwają w dobrej kondycji do wiosny. Inspekcja pozwala na wczesne wykrycie problemów, takich jak oznaki gnicia, pleśni czy nadmierne wysychanie, i podjęcie odpowiednich działań zaradczych, zanim problem rozprzestrzeni się na całą kolekcję. Podczas każdej kontroli należy delikatnie wyjąć karpy z materiału, w którym są przechowywane, i dokładnie obejrzeć każdą z nich.

Podczas przeglądu zwracamy uwagę przede wszystkim na wszelkie oznaki chorób. Jeśli zauważymy karpę, która jest miękka, ma plamy pleśni lub wydziela nieprzyjemny zapach, należy ją natychmiast usunąć i wyrzucić. Pozostawienie chorej karpy w skrzynce grozi szybkim zainfekowaniem sąsiednich, zdrowych egzemplarzy. Jeśli zauważymy tylko niewielkie ognisko pleśni na twardej, zdrowej karpie, możemy spróbować je uratować. Należy wtedy ostrym nożem wyciąć porażony fragment z marginesem zdrowej tkanki, a miejsce cięcia zdezynfekować sproszkowanym węglem drzewnym lub środkiem grzybobójczym, a następnie pozostawić do obeschnięcia przed ponownym umieszczeniem w przechowalni.

Z drugiej strony, należy również kontrolować stopień nawilżenia karp. Jeśli zauważymy, że stają się one lekkie, pomarszczone i nadmiernie wyschnięte, jest to znak, że wilgotność w przechowalni jest zbyt niska. W takiej sytuacji można spróbować delikatnie spryskać wodą materiał, w którym są przechowywane (np. torf czy trociny), ale nigdy nie spryskujemy bezpośrednio samych karp. Należy to robić bardzo ostrożnie, aby nie przesadzić z wilgocią, co mogłoby z kolei sprowokować rozwój pleśni.

Kontrola zimowa to również okazja do sprawdzenia, czy w przechowalni nie pojawiły się gryzonie, takie jak myszy, które mogą traktować nasze karpy jako smaczny posiłek. Warto zabezpieczyć pomieszczenie przed ich dostępem i ewentualnie rozstawić pułapki. Regularne przeglądy i szybkie reagowanie na pojawiające się problemy to najlepsza recepta na udane przezimowanie dalii i gwarancja, że wiosną będziemy mieli zdrowy i pełnowartościowy materiał do posadzenia w ogrodzie.

Może Ci się również spodobać