Share

Zimowanie host

Prawidłowe przygotowanie host do zimy jest kluczowym elementem ich całorocznej pielęgnacji, decydującym o kondycji i bujności wzrostu w następnym sezonie. Mimo że większość odmian host to byliny w pełni mrozoodporne i dobrze adaptowane do naszego klimatu, odpowiednie zabiegi jesienne mogą znacząco zwiększyć ich szanse na bezproblemowe przetrwanie zimy. Szczególnej troski wymagają rośliny młode, świeżo posadzone, a także te uprawiane w pojemnikach, które są znacznie bardziej narażone na działanie mrozu. Zrozumienie, jak zabezpieczyć hosty przed zimą, pozwoli ci spać spokojnie, wiedząc, że twoje cenne okazy są bezpieczne.

Przygotowania do zimowania rozpoczynają się już późnym latem. Od końca lipca należy zaprzestać nawożenia azotowego, które pobudza wzrost nowych liści. Młode, delikatne przyrosty nie zdążyłyby odpowiednio przygotować się do zimy i byłyby bardzo podatne na uszkodzenia mrozowe. Zamiast tego, pod koniec sierpnia lub na początku września można zastosować tzw. nawozy jesienne, bogate w potas i fosfor, które wzmacniają system korzeniowy i wspomagają procesy drewnienia tkanek, co zwiększa mrozoodporność całej rośliny.

Kolejnym ważnym etapem jest postępowanie z liśćmi. Po pierwszych silniejszych przymrozkach liście host tracą swoją jędrność, żółkną, a następnie stają się brązowe i wodniste. Należy pozwolić roślinie na całkowite zakończenie wegetacji i wycofanie wszystkich cennych składników odżywczych z liści do karpy korzeniowej. Dopiero gdy liście całkowicie obumrą, należy je usunąć. Pozostawienie gnijącej masy liściowej na zimę stwarza idealne warunki do rozwoju chorób grzybowych i jest doskonałym schronieniem dla jaj ślimaków, dlatego ich uprzątnięcie jest ważnym zabiegiem sanitarnym.

Po oczyszczeniu miejsca wokół rośliny, kluczowym zabiegiem jest ściółkowanie. Warstwa ściółki chroni karpę korzeniową, która jest najcenniejszą częścią rośliny, przed przemarznięciem. Szczególnie ważne jest to w przypadku zim bezśnieżnych, kiedy brak jest naturalnej warstwy izolacyjnej w postaci śniegu. Ściółka zabezpiecza również przed gwałtownymi wahaniami temperatury oraz przed wysuszającym działaniem mroźnego wiatru. Jest to zabieg szczególnie polecany w chłodniejszych rejonach kraju i dla bardziej wrażliwych odmian.

Przygotowanie roślin w gruncie

Hosty rosnące w gruncie są generalnie dobrze przystosowane do zimowania, ponieważ ziemia stanowi naturalny i skuteczny izolator dla ich systemu korzeniowego. Mimo to, podjęcie kilku prostych kroków jesienią może znacznie poprawić ich bezpieczeństwo, zwłaszcza w przypadku młodych roślin w pierwszym lub drugim roku po posadzeniu. Przygotowania należy rozpocząć od zaprzestania nawożenia azotem już w połowie lata. Pozwoli to roślinie naturalnie spowolnić wzrost i przygotować się do okresu spoczynku.

Gdy nadejdą pierwsze jesienne przymrozki, liście host zaczną tracić swój dekoracyjny wygląd. Ważne jest, aby nie usuwać ich zbyt wcześnie. Dopóki liście, nawet żółknące, utrzymują się na roślinie, trwa proces transportu asymilatów i składników odżywczych do karpy korzeniowej, gdzie będą magazynowane jako zapas na wiosenny start. Dopiero gdy liście całkowicie zwiędną i staną się miękką, bezkształtną masą, należy je ściąć tuż przy ziemi i dokładnie usunąć z rabaty. Ten zabieg sanitarny zapobiega zimowaniu patogenów grzybowych i jaj ślimaków.

Po uprzątnięciu liści, najważniejszym krokiem jest okrycie miejsca, w którym znajduje się karpa. W tym celu należy usypać kopczyk o wysokości około 10-15 cm z materiału izolacyjnego. Doskonale nadaje się do tego kora sosnowa, która nie tylko chroni przed mrozem, ale także lekko zakwasza glebę i wolno się rozkłada. Można również użyć suchych liści (najlepiej dębowych lub bukowych, które wolno gniją), trocin, zrębków, kompostu lub stroiszu z gałązek iglastych. Taka warstwa ochronna stabilizuje temperaturę gleby i chroni uśpione pąki przed przemarznięciem.

Okrywanie jest szczególnie ważne w rejonach Polski o surowszym klimacie oraz w przypadku odmian o dużej masie białych lub kremowych tkanek na liściach, które bywają nieco bardziej wrażliwe. Starsze, dobrze zakorzenione kępy popularnych odmian często zimują bez żadnego okrycia, zwłaszcza jeśli zima jest śnieżna, a pokrywa śnieżna zapewnia naturalną izolację. Jednak profilaktyczne okrycie jest zawsze dobrym pomysłem i daje większą pewność, że rośliny przetrwają zimę w nienaruszonym stanie. Wiosną, po ustąpieniu ryzyka silnych przymrozków, kopczyk należy delikatnie rozgarnąć, aby umożliwić nowym pędom swobodny wzrost.

Zabezpieczanie host w donicach

Hosty uprawiane w pojemnikach są znacznie bardziej narażone na uszkodzenia mrozowe niż te rosnące w gruncie. Bryła korzeniowa w donicy nie jest chroniona przez dużą masę ziemi, przez co jest wystawiona na działanie znacznie niższych temperatur i ich gwałtownych wahań. Bez odpowiedniego zabezpieczenia, korzenie mogą łatwo przemarznąć, co prowadzi do śmierci całej rośliny. Dlatego zimowanie host doniczkowych wymaga znacznie więcej uwagi i staranności.

Istnieje kilka skutecznych metod zabezpieczania host w donicach. Jedną z najlepszych jest zadołowanie donicy w gruncie. W tym celu należy wykopać w zacisznym miejscu ogrodu dołek o głębokości i szerokości nieco większej niż donica, wstawić do niego pojemnik z rośliną i obsypać go ziemią aż po sam brzeg. Wierzch donicy można dodatkowo okryć warstwą kory lub stroiszu. Ziemia wokół donicy będzie stanowiła doskonałą izolację, chroniąc korzenie przed mrozem. Wiosną wystarczy wyjąć donicę z dołka i ustawić ją na docelowym miejscu.

Jeśli nie masz możliwości zadołowania donicy, musisz ją odpowiednio zaizolować. Pojemnik należy owinąć kilkoma warstwami materiału izolacyjnego, takiego jak gruba agrowłóknina, juta, słomiana mata czy folia bąbelkowa. Ważne jest, aby zabezpieczyć donicę ze wszystkich stron, również od spodu, stawiając ją na przykład na płycie styropianu, która odizoluje ją od zimnego podłoża. Tak zabezpieczoną donicę najlepiej ustawić w osłoniętym od wiatru miejscu, na przykład przy ścianie budynku lub w zacisznym kącie tarasu. Można również wstawić mniejszą donicę do znacznie większego pojemnika, a przestrzeń pomiędzy nimi wypełnić materiałem izolacyjnym (np. suchymi liśćmi, korą, styropianem).

Innym sposobem jest przeniesienie donic z hostami na zimę do nieogrzewanego, ale zabezpieczonego przed mrozem pomieszczenia. Idealnie nadaje się do tego chłodna piwnica, garaż, komórka czy weranda, gdzie temperatura utrzymuje się w okolicach 0-5°C. W takich warunkach roślina przejdzie w stan spoczynku, a jej korzenie będą bezpieczne. Należy pamiętać, aby w trakcie zimowania w pomieszczeniu od czasu do czasu (np. raz w miesiącu) bardzo oszczędnie podlać ziemię w donicy, aby nie dopuścić do całkowitego wyschnięcia bryły korzeniowej.

Rola ściółkowania zimowego

Ściółkowanie zimowe, czyli okrywanie gleby wokół podstawy rośliny, odgrywa fundamentalną rolę w ochronie host przed niekorzystnymi warunkami zimowymi. Jego głównym zadaniem jest nie tyle ogrzewanie gleby, co jej izolacja i stabilizacja temperatury. Gruba warstwa ściółki działa jak kołdra, która spowalnia proces zamarzania i rozmarzania gleby, chroniąc w ten sposób system korzeniowy przed uszkodzeniami spowodowanymi przez gwałtowne wahania temperatury, zwłaszcza w okresach, gdy mroźne noce przeplatają się z cieplejszymi, słonecznymi dniami.

Brak pokrywy śnieżnej jest jednym z największych zagrożeń dla bylin zimujących w gruncie. Śnieg jest naturalnym i doskonałym izolatorem, który chroni glebę i korzenie przed głębokim przemarzaniem. W przypadku bezśnieżnych, ale mroźnych zim, gleba może przemarznąć na znaczną głębokość, co jest bardzo niebezpieczne dla karp host. Warstwa ściółki, na przykład z kory, liści czy stroiszu, skutecznie zastępuje ochronną funkcję śniegu, minimalizując ryzyko uszkodzeń mrozowych.

Kolejną ważną funkcją ściółki zimowej jest ochrona przed wysuszającym działaniem mroźnego wiatru. Zimą, nawet gdy ziemia jest zamarznięta, woda wciąż paruje z jej powierzchni, co może prowadzić do zjawiska tzw. suszy fizjologicznej. Roślina nie może pobrać wody z zamarzniętej gleby, a jednocześnie traci ją przez części nadziemne. Ściółka ogranicza to parowanie, pomagając zachować wilgoć w strefie korzeniowej. Ponadto chroni uśpione pąki znajdujące się tuż pod powierzchnią ziemi przed bezpośrednim działaniem mrozu i wiatru.

Do ściółkowania zimowego najlepiej używać materiałów organicznych, które są przepuszczalne dla powietrza i nie ulegają szybkiemu zbiciu. Doskonale sprawdza się gruba kora sosnowa, stroisz (gałązki drzew iglastych), suche liście (zwłaszcza dębowe, które wolno się rozkładają) lub trociny. Kopczyk ze ściółki należy usypać wokół podstawy rośliny po pierwszych silnych przymrozkach, gdy wierzchnia warstwa gleby zaczyna zamarzać. Wiosną, gdy minie ryzyko silnych mrozów, ściółkę należy delikatnie rozgarnąć, aby umożliwić roślinie swobodny wzrost i dostęp słońca do nagrzewającej się gleby.

Potencjalne problemy podczas zimowania

Mimo starań, podczas zimowania host mogą pojawić się pewne problemy. Jednym z najczęstszych jest gnicie karpy korzeniowej. Przyczyną jest zazwyczaj nadmiar wilgoci w podłożu, spowodowany złą strukturą gleby (ciężka, gliniasta, nieprzepuszczalna) w połączeniu z obfitymi opadami deszczu jesienią lub w czasie zimowych roztopów. Stojąca woda w strefie korzeniowej odcina dostęp tlenu i prowadzi do rozwoju chorób grzybowych, co skutkuje gniciem korzeni i całej karpy. Aby temu zapobiec, już na etapie sadzenia należy zadbać o odpowiedni drenaż i rozluźnienie gleby.

Innym zagrożeniem, zwłaszcza w przypadku zim łagodnych i wilgotnych, są szkodniki. Gryzonie, takie jak nornice czy myszy, w poszukiwaniu pożywienia mogą drążyć podziemne korytarze i podgryzać karpy host ukryte pod warstwą ściółki. Uszkodzenia te mogą być na tyle poważne, że wiosną roślina nie wznowi wzrostu. Aby zminimalizować ryzyko, warto unikać ściółkowania materiałami, które mogą stanowić dla gryzoni pożywienie lub schronienie (np. słoma), a w przypadku zauważenia ich aktywności, zastosować odstraszacze lub pułapki.

Problem może również stanowić zbyt wczesne usunięcie okrycia wiosną. Chociaż pierwsze ciepłe dni kuszą do porządków w ogrodzie, pogoda wczesną wiosną bywa zdradliwa i często powracają jeszcze nocne przymrozki. Zbyt wczesne rozgarnięcie kopczyka ochronnego może narazić budzące się do życia młode, delikatne pędy (tzw. „kły”) na uszkodzenia mrozowe. Dlatego z usunięciem ściółki lepiej poczekać do momentu, gdy ryzyko silnych przymrozków minie, zazwyczaj do połowy lub końca kwietnia.

W przypadku host zimujących w donicach, głównym problemem, oprócz przemarznięcia, jest ryzyko przesuszenia bryły korzeniowej. Dotyczy to zwłaszcza roślin przechowywanych w pomieszczeniach, takich jak garaże czy piwnice. Chociaż roślina jest w stanie spoczynku, jej korzenie wciąż potrzebują minimalnej ilości wilgoci do przetrwania. Należy więc pamiętać, aby mniej więcej raz w miesiącu sprawdzić stan podłoża i w razie potrzeby bardzo oszczędnie je podlać, tylko na tyle, by nie dopuścić do całkowitego wyschnięcia ziemi.

Może Ci się również spodobać