Zimowanie ognika
Zimowanie ognika jest kluczowym aspektem jego całorocznej pielęgnacji, który decyduje o tym, w jakiej kondycji krzew przetrwa do wiosny i jak obficie będzie kwitł oraz owocował w kolejnym sezonie. Chociaż wiele odmian ognika charakteryzuje się dobrą mrozoodpornością, jako krzew zimozielony jest on narażony na specyficzne zagrożenia zimowe, takie jak susza fizjologiczna czy uszkodzenia od mroźnych wiatrów. Prawidłowe przygotowanie rośliny do okresu spoczynku, a w razie potrzeby zastosowanie odpowiednich osłon, jest szczególnie ważne w przypadku młodych, niedawno posadzonych egzemplarzy oraz w chłodniejszych regionach kraju, gdzie zimy bywają długie i surowe. Zrozumienie, jak skutecznie chronić ognika przed zimowymi niebezpieczeństwami, pozwoli cieszyć się jego niezmienną urodą przez cały rok.
Podstawowym zagrożeniem dla ognika zimą nie jest sam mróz, ale wspomniana już susza fizjologiczna. Zjawisko to występuje, gdy temperatura powietrza jest dodatnia, co w połączeniu ze słońcem i wiatrem powoduje transpirację, czyli parowanie wody z powierzchni liści. Jednocześnie, zamarznięta gleba uniemożliwia korzeniom pobieranie wody i uzupełnianie jej strat. W rezultacie pędy i liście krzewu stopniowo wysychają, co prowadzi do ich brązowienia, a w skrajnych przypadkach nawet do obumarcia całej rośliny.
Dlatego kluczowym zabiegiem przygotowującym ognika do zimy jest jego obfite podlanie jesienią, jeszcze przed nadejściem pierwszych przymrozków. Jeśli jesień jest sucha, należy systematycznie nawadniać krzew, aby gleba i sama roślina mogły zgromadzić jak największy zapas wody. Dobrze nawodniony krzew ma znacznie większe szanse na przetrwanie zimy w dobrej kondycji. Podlewanie należy kontynuować aż do momentu, gdy ziemia zamarznie.
Ochrona przed mroźnym, wysuszającym wiatrem jest równie ważna. Dlatego już na etapie planowania ogrodu warto sadzić ogniki w miejscach zacisznych, osłoniętych od najsilniejszych wiatrów, na przykład przy ścianach budynków, murach czy za innymi, większymi roślinami. Jeśli krzew rośnie na otwartej, wyeksponowanej przestrzeni, konieczne może być zastosowanie osłon, które zredukują siłę wiatru i ograniczą transpirację.
Wybór odmiany ma również fundamentalne znaczenie dla zimowania. Na rynku dostępne są kultywary o różnym stopniu mrozoodporności. W rejonach o ostrzejszym klimacie należy wybierać te odmiany, które są sprawdzone i polecane jako wysoce mrozoodporne. Sadzenie delikatniejszych, bardziej wrażliwych odmian w takich miejscach będzie wiązało się z koniecznością corocznego, starannego zabezpieczania ich na zimę, co jest dodatkową pracą.
Więcej artykułów na ten temat
Przygotowanie do zimy
Przygotowania ognika do zimy rozpoczynają się już pod koniec lata. Od połowy lipca należy zaprzestać nawożenia krzewów nawozami zawierającymi azot. Azot pobudza rośliny do wzrostu, a nowe, młode przyrosty, które pojawiłyby się późnym latem lub jesienią, nie zdążyłyby odpowiednio zdrewnieć przed nadejściem mrozów. Takie niezdrewniałe pędy są bardzo wrażliwe na niskie temperatury i z pewnością by przemarzły, osłabiając cały krzew.
Jesienią można natomiast zastosować specjalne nawozy jesienne, które są bogate w potas i fosfor, a nie zawierają azotu. Potas przyspiesza procesy drewnienia pędów, zwiększając ich odporność na mróz. Dodatkowo, pierwiastek ten reguluje gospodarkę wodną rośliny, co pomaga jej lepiej przygotować się na okres zimowej suszy. Takie nawożenie to swoista „szczepionka” wzmacniająca roślinę przed trudnymi warunkami zimowymi.
Kluczowym zabiegiem jest wspomniane już obfite nawadnianie jesienne. Należy pamiętać, że podlewać trzeba nie tylko młode krzewy, ale również starsze, dobrze ukorzenione egzemplarze, zwłaszcza jeśli jesień jest uboga w opady. Warto również zwrócić uwagę na podlewanie w okresach zimowych odwilży. Jeśli temperatura na kilka dni wzrasta powyżej zera, a ziemia rozmarza, jest to doskonała okazja, aby uzupełnić zapasy wody w podłożu.
Przed nadejściem zimy warto również usunąć spod krzewu wszelkie opadłe liście, owoce oraz chwasty. Utrzymanie porządku wokół rośliny ogranicza ryzyko rozwoju chorób grzybowych, a także zapobiega tworzeniu się kryjówek dla gryzoni, takich jak nornice, które zimą mogą obgryzać korę u podstawy pędów, prowadząc do poważnych uszkodzeń. Czyste podłoże ułatwia również późniejsze okrywanie krzewu.
Więcej artykułów na ten temat
Ochrona systemu korzeniowego
System korzeniowy, choć ukryty pod ziemią, również jest narażony na przemarzanie, zwłaszcza w bezśnieżne, ale mroźne zimy. Naturalną warstwą izolacyjną jest pokrywa śnieżna, jednak nie zawsze możemy na nią liczyć. Dlatego bardzo ważnym zabiegiem, szczególnie w przypadku młodych roślin (przez pierwsze 2-3 lata po posadzeniu), jest ochrona korzeni poprzez ściółkowanie lub kopczykowanie.
Najprostszą metodą jest usypanie u podstawy krzewu kopczyka z ziemi ogrodowej, kompostu, kory sosnowej lub trocin. Kopczyk powinien mieć wysokość około 20-30 cm i chronić szyjkę korzeniową oraz nasadę pędów, które są najbardziej wrażliwe na uszkodzenia mrozowe. Taka warstwa izolacyjna skutecznie zabezpiecza korzenie przed głębokim przemarzaniem i gwałtownymi wahaniami temperatury. Kopczyk usypuje się po pierwszych przymrozkach, a rozgarnia wczesną wiosną.
Alternatywą dla kopczykowania jest rozłożenie grubej warstwy ściółki (10-15 cm) w promieniu korony krzewu. Do ściółkowania można użyć kory sosnowej, zrębków drewnianych, suchych liści (najlepiej dębowych lub bukowych, które wolno się rozkładają) lub słomy. Ściółka nie tylko izoluje korzenie przed mrozem, ale także ogranicza parowanie wody z gleby i hamuje wzrost chwastów wiosną.
W przypadku ogników uprawianych w donicach na tarasach i balkonach, ochrona systemu korzeniowego jest absolutnie kluczowa. Bryła korzeniowa w pojemniku jest narażona na przemarzanie ze wszystkich stron. Donicę należy zabezpieczyć, owijając ją grubą warstwą juty, słomianą matą lub kilkoma warstwami agrowłókniny. Dodatkowo, pojemnik warto postawić na materiale izolacyjnym, na przykład na płycie styropianu, aby odizolować go od zimnego podłoża.
Zabezpieczanie części nadziemnej
Ochrona części nadziemnej ognika ma na celu głównie zabezpieczenie go przed mroźnym, wysuszającym wiatrem i intensywnym słońcem w mroźne dni, co zapobiega suszy fizjologicznej. Najbardziej wrażliwe są młode krzewy, a także te posadzone na stanowiskach wietrznych i mocno nasłonecznionych (np. od strony południowej). Starsze, dobrze zakorzenione egzemplarze rosnące w zacisznych miejscach często nie wymagają okrywania.
Do okrywania części nadziemnej najlepiej nadają się materiały przewiewne, które chronią przed wiatrem, ale jednocześnie zapewniają cyrkulację powietrza. Idealnym materiałem jest biała agrowłóknina zimowa (o gramaturze 50g/m²). Należy nią luźno owinąć cały krzew, a u podstawy obwiązać sznurkiem, aby osłona nie została zerwana przez wiatr. Agrowłóknina chroni również przed ostrym słońcem, które w lutym i marcu może powodować pękanie kory.
Innymi materiałami, które można wykorzystać do osłaniania, są maty słomiane, juta lub stroisz (gałązki drzew iglastych). Stroisz jest szczególnie polecany, ponieważ jest w pełni naturalny, przewiewny i dodatkowo zatrzymuje śnieg, tworząc dodatkową warstwę izolacyjną. Nie należy natomiast używać do okrywania folii ani innych nieprzepuszczalnych materiałów, ponieważ pod taką osłoną roślina może się zaparzyć w cieplejsze dni, co sprzyja rozwojowi chorób grzybowych.
Osłony zakłada się po pierwszych silniejszych przymrozkach, zazwyczaj w listopadzie lub grudniu, kiedy roślina wejdzie już w stan zimowego spoczynku. Zbyt wczesne okrycie może opóźnić ten proces i sprawić, że roślina będzie mniej zahartowana. Osłony zdejmuje się wczesną wiosną, najlepiej w pochmurny dzień, aby przyzwyczaić roślinę stopniowo do pełnego słońca i uniknąć szoku termicznego.
Postępowanie po zimie
Wiosna to czas na ocenę stanu, w jakim ognik przetrwał zimę, i na wykonanie niezbędnych zabiegów pielęgnacyjnych. Po zdjęciu zimowych osłon i rozgarnięciu kopczyków należy dokładnie obejrzeć krzew. Nie należy się niepokoić, jeśli część liści jest zbrązowiała lub opadła – jest to często normalna reakcja na trudne warunki zimowe i roślina powinna się szybko zregenerować.
Najważniejszym zabiegiem wiosennym jest cięcie sanitarne. Należy ostrym sekatorem wyciąć wszystkie pędy, które są ewidentnie przemarznięte – są one brązowe, suche i kruche. Tniemy je aż do miejsca, gdzie tkanka jest żywa i zielona. Usuwamy również wszystkie pędy połamane pod ciężarem śniegu oraz te, które wykazują jakiekolwiek oznaki chorób. Takie cięcie pobudza krzew do wypuszczania nowych, zdrowych przyrostów.
Jeśli zima była wyjątkowo surowa i wydaje się, że cały krzew przemarzł, nie należy go od razu spisywać na straty. Ognik ma duże zdolności regeneracyjne i często potrafi odbić od korzenia, nawet jeśli cała część nadziemna obumarła. W takim przypadku należy przyciąć wszystkie pędy nisko nad ziemią i cierpliwie czekać. Jest duża szansa, że u podstawy krzewu pojawią się nowe odrosty.
Po zimie, gdy ziemia rozmarznie, warto zasilić krzew pierwszą dawką nawozu, najlepiej organicznego kompostu lub nawozu wieloskładnikowego, który dostarczy mu niezbędnych składników do regeneracji i rozpoczęcia nowego sezonu wegetacyjnego. Należy również pamiętać o regularnym podlewaniu, zwłaszcza jeśli wiosna jest sucha, aby pomóc roślinie szybko odzyskać wigor. Prawidłowa opieka po zimie jest równie ważna jak przygotowanie do niej.
